Zaoferuj kartę podarunkową

O nas
O nas

O nas

 

Z Holandii do Nowej Szkocji.

Stos starych, pożółkłych listów związanych sznurkiem.

Rodzina Van Dyk znalazła dom w spokojnej wiosce Caledonia w Nowej Szkocji i zbiera jagody z całej prowincji. Ale nie zawsze tak było.

Starszy mężczyzna w czapce baseballowej patrzący w dal.

Miejsce, które możesz nazwać domem.

Nasza rodzina pochodzi z zakątka świata, w którym wiedza rolnicza jest wszędzie, ale ziemia do pracy po prostu nie. Tak więc w latach po II wojnie światowej Cornelius i Henrica Van Dyk opuścili Holandię w poszukiwaniu miejsca, które przywitałoby całą ich rodzinę — i ich wiedzę rolniczą — z otwartymi ramionami. I dzięki dobrej wierze miejscowego księdza, który chciał sponsorować młodą holenderską parę, tym miejscem była Nowa Szkocja.

Zbliżenie dzikiej borówki i spadających kropel wody.

Marz o wielkich rzeczach, myśl o małych rzeczach.

Jak się okazuje, Caledonia była znana z tego, że żywiła więcej niż kilka rodzin rolniczych. Co roku w sierpniu miejscowi z ekscytacją zbierali mnóstwo dzikich jagód. Garść za garścią, placek za placem — nasza rodzina była oczarowana szczególnym znaczeniem i poczuciem wspólnoty, jakie wzbudzała każda jagoda. To była tylko kwestia czasu, zanim te jagody staną się równie ważne dla naszej rodziny. Ponad 60 lat później nadal jesteśmy rodzinną farmą z prostą misją: uprawiać najlepsze dzikie jagody na świecie — tutaj, w Nowej Szkocji — i dzielić się nimi ze światem.

„Jestem bardzo wdzięczny, że znalazłem wasz produkt w moim lokalnym sklepie spożywczym. Wasz sok jest znakomity i polecam go każdemu, dzikie borówki + Nowa Szkocja, czy muszę mówić więcej?!”

Nasza filozofia rolnicza.

Zostaw jagody w spokoju.
Jesteśmy dumnymi opiekunami natury. Oznacza to, że pozwalamy jagodom wykonywać ciężką pracę — po prostu pomagamy, gdzie możemy. Przez cały rok jesteśmy na polach — sprawdzamy uśpione pędy, szukamy wschodzących owoców lub pąków wegetatywnych i pilnujemy gleby.

Pszczoły miodne pomagają.
Ale nigdy nie jesteśmy sami. Każdego roku, gdy dzikie kwiaty zaczynają się pojawiać, angażujemy tysiące pszczół miodnych, aby dołączyły do lokalnych owadów i zapyliły każdy kwiat na naszych dzikich polach borówki. W zamian za pomoc w pielęgnowaniu każdego małego kwiatu, każdego roku pszczoły mogą spróbować produktu przed wszystkimi innymi.

Dajmy naturze odpocząć.
Co najważniejszego robimy, aby pielęgnować nasze jagody? Co drugi rok pozwalamy im odpocząć. Urlop od uprawy owoców oznacza czas, w którym dzika borówka inwestuje w siebie. To ważna część procesu, który wzmacnia nasze rośliny, a jagody zdrowsze. To również jeden z naszych sekretów, dzięki któremu niegdyś rzadki fragment dzikich jagód wypełnia całe pole. To i mnóstwo cierpliwości.

Rysunek czarnego niedźwiedzia.

Przepraszamy za niedogodności.

Wyszukaj ponownie to co szukasz